Ekostar |
Wysłany: Sob 11:06, 08 Wrz 2007 Temat postu: Zacznijmy poważnie traktować ostrzeżenia |
|
Tegoroczne lato wielu Polakom pozostawi niezapomniane wspomnienia. Wakacje rozpoczęły się jesiennymi chłodami. Ci, którzy zabukowali wtedy wczasy nad Bałtykiem, mieli pecha. Potem z dnia na dzień powietrze arktyczne zostało wyparte przez to znad Sahary i zrobiło się nieznośnie upalnie - prawie 40 st. C. W połowie lipca w okolicach Częstochowy przeszły trąby powietrzne, które porywały miejscowym rolnikom budynki gospodarcze i domy.
Sierpień był miesiącem potężnych burz. 21 sierpnia nad Warszawę dotarła olbrzymia chmura burzowa sięgająca wysokości 15 km. Przez dwie godziny warszawiacy oglądali prawdziwy spektakl - w ciągu jednej minuty niebo przecinało nawet 50 błyskawic. Wyglądało to jak atak kosmitów.
A przez jeziora mazurskie przeszedł tzw. biały szkwał. Wiatr wiał z prędkością ok. 130 km/godz. Fala na Śniardwach sięgała trzech metrów. Żeglarzom, którzy nie zdążyli uciec na brzeg, woda zlała się z niebem. Wiele łodzi wywróciło się. Kilka osób straciło życie.
Parę dni później silna burza uderzyła w Kraków. Wiatr wyrwał kilkadziesiąt drzew, deszcz zalał groby na Wawelu. Mieszkańcy, także okolicznych wsi i miasteczek, opowiadali, jak w nocy zabezpieczali kocami szyby, żeby wiatr nie wyrwał ich z okien.
Czy coś niezwykłego działo się z naszym klimatem w te wakacje?
- Każdego lata występują u nas tzw. ekstremalne zjawiska pogodowe, do których należą: ulewne deszcze, wichury, gradobicia, trąby powietrzne czy gwałtowne skoki temperatury - wyjaśnia prof. Halina Lorenc, klimatolog z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Warszawie. - Tego lata były jednak dużo bardziej intensywne, a zmiany pogody bardziej dynamiczne niż zwykle.
Klimatolodzy od dawna ostrzegali, że tak będzie. Zaczynamy na własnej skórze odczuwać ocieplenie klimatu. W Polsce w ostatnim stuleciu temperatura podniosła się o 0,8 st. C. Więcej ciepła oznacza więcej energii w atmosferze, która właśnie w ten sposób znajduje ujście. W zeszłym roku mieliśmy upalny i suchy lipiec, a potem deszczowy i powodziowy sierpień. W te wakacje dokuczały nam niszczące burze i wichury. Teraz mocno pada w dorzeczu Odry - pojawiają się podtopienia, woda w wielu rzekach przekracza stany alarmowe.
Klimat cały czas się ociepla, a my musimy się do tego przyzwyczaić i dostosować. - Zacznijmy od tego, by z dużą rozwagą traktować ostrzeżenia IMiGW o niebezpiecznych zjawiskach pogodowych - mówi prof. Lorenc.
Źródło: Gazeta Wyborcza |
|